Para do gara. Ona mówi, on gotuje
S1 : O8
Kotlet schabowy - każdy go zna, każdy go widział i nawet jadł, a jednak to, co proste okazało się najtrudniejsze do ugotowania dla uczestników programu „Para do gara. Ona mówi, a on gotuje”. Team żółty, czyli Patrycja i Szymon z Konina, już na starcie wzbudził respekt swoich konkurentów. I nie chodziło tu bynajmniej o ich wiedzę kulinarną, lecz solidne gabaryty Szymona. Na nic zdał się jego potulny charakter, gdy w kuchni po prostu paraliżował ze strachu kolegę z innego stanowiska - Macieja z Wrocławia, którego do walki zagrzewała jego partnerka, Anna. Team czerwony, czyli Mirosława i Michał z Kępy Zaleszańskiej, działał jak w wojsku. Ona wydawał komendy, on starał się je wykonywać, ale niestety na staraniach się kończyło, bo kotlet w ich wydaniu przybrał dość oryginalne kształty… Panowie gotowali to samo danie, ale każdy przeżywał inne emocje. To, co się działo tym razem wyszło poza wszelkie ramy! Zawodnik żółty bał się żony, bo tylko jej się boi. Niebieski bał się żółtego z powodu jego tatuaży, a czerwony nie bał się nikogo, choć powinien bać się żony, bo ta pokazała, że kiedy jest rywalizacja, to nie nie ma litości…